Kwitną zniczami ciemne chodniki.
Jesienne kwiaty, błędne ogniki
palą się znicze.
Dziesiątki, setki, tysiące zniczy... Nikt ich nie zliczy...
Przechodzą ludzie, schylają głowy.
Wśród żółtych liści listopadowych
palą się znicze...
/"Znicze" Danuta Wawiłow/